Ogień rozprzestrzeniony przez wiatr, pustynia w płomieniach. Wybuchając jakby z ziemi, Chergui, wiatr pustynny, bardziej zasysa niż zwiewa, unosząc rośliny, insekty, gałązki, w niepohamowanym wzlocie. Jego silny, nieustępliwy podmuch krystalizuje krzewy, gąszcze i jagody, które kurczą się trzaskając, oddając jako okup: esencje żywice i soki. Noc zapada nad palącym wciąż wspomnieniem pozostawiając miejsce wonnym, żywicznym i kadyzowanym aromatom alchemika jakim jest Chergui.
Transformacje kwiatów, soków, żywicy i nektaru z roślin.
Gorący, suchy wiatr orientalny "Cherugi", unosi zasłonę czerwonego piasku... Cherugi raczej chłonie niż emanuje, pojawia się nagle i w swym nieodpartym uniesieniu zabiera wszystko, co spotyka na swej drodze...
Jego nieustępliwy powiew krystalizuje napotkana roślinność. W powietrzu wyczuwalna aura polnych aromatów: żywica, korzenie i kandyzowane owoce.
Cherugi, pachnące wspomnienie pustyni, hipnotyzujący zapach emanujący z ziemi...
Przyjemność jakich nigdy nie zazna pustynna roślinność: soki, żywice, nekatry.
Zapach żywiczno - orientalny. Zapach paradoksalnych akordów: nuty słodkie, kandyzowane i żywiczne oraz korzenne, bogate i suche.