Nostalgia jest formą podróży w czasie dla emocji, a zapach może być najpotężniejszym sposobem na jej wyzwolenie. W przypadku perfum laboratoryjnych wystarczy powiew tytoniu fajkowego, aby wyzwolić w hipokampie powiew wspomnień z dzieciństwa. Tak więc, jeśli chodzi o określenie bazy dla piątego zapachu labléls, wybrali oni coś bardzo osobistego - tę ziemską aromatyczną tytoniową nutę. Z pomocą znającego się na rzeczy, ale nieco zdezorientowanego tytoniowca, przeszli przez dziesiątki różnych mieszanek i lekarstw w poszukiwaniu odpowiedniego zapachu, na którym mogliby się oprzeć. Ta, którą wybrali, miała szeptem egzotyczną, przypominającą Maroko nutę, więc z powrotem w laboratorium wprowadzili wspomagające warstwy rumu, wanilii i siana, które wzmocniły jej północnoafrykański charakter. Przyprawiony cynamonem, imbirem i czarnym pieprzem, uzupełniony rozgrzewającymi, drzewnymi aromatami szlachetnego koniaku, powstał złożony i pewny siebie zapach, który w miarę upływu dnia odkrywa nowe, intrygujące warstwy i fasety.