Kolońskie virgin mojito.
Świeżość jak zastrzyk energii, niczym limonka w przezroczystej i musującej wodzie: to zew morza.
W sercu zapachu białe kwiaty zostają oswojone przez pieprz. W bazie upcyklingowany cedr Virginia żegluje po wzburzonych wodach pożądania, tworząc niezapomniany szlak.
Un homme à la mer, w tłumaczeniu "człowiek za burtą", to okrzyk alarmowy na łodzi, wznoszony gdy ktoś wypadnie za burtę. Następuje po nim akcja ratownicza, a możliwych jest kilka manewrów. "Un homme à la mer" to także okrzyk miłości założyciela marki - Serge'a Racha do oceanu, który postanawia chronić i na którym teraz pozwala się nieść. Jest to punkt zwrotny, ten, w którym odważa się wskoczyć w fale i podążać z prądem wody. Odpuszczenie w pełnym tego słowa znaczeniu.
VELVETVELO wybrał wodę jako nośnik swoich wód perfumowanych. Wodna baza jako alternatywa dla alkoholu, klasycznego i agresywnego nośnika.
Ta innowacyjna technologia jest wspierana przez Aquafine™. Jest to nieklejąca się, nietłusta mikroemulsja, która w przeciwieństwie do innych rozwiązań dostępnych na rynku szanuje mikrobiotę skóry. To inteligentny nośnik, który pozwala na zachowanie wszystkich olfaktorycznych niuansów.